4521 posts 85 followers 116 following

Czekam na dreszcze

Którymu drzewa strząsają liscie

Ich bezgłośne cierpienie i

Chrzęst zarazem pod moimi butami

Wyglądam ulew strug i wiatru z północy 

Którego tak boją się wszyscy 

Pracownicy oddzialu zamkniętego 

 

Bo ja inaczej nie potrafię 

Kocham spowity mgłą czas wilgoci

Gdy mędrcom siwieją brody

A głupcy wróżą z rozłupanego kasztanu

Który wkładają pod łóżka na zimę

Lekarstwo na to jak wykręca im kości 

Reumatyzm psychosomatyzm a może złe duchy

 

Psy powracają bez pcheł i bez

Łopianów w ogonach 

Nareszcie nie trzeba wykręcać

Im kleszczy a podwórkowe

Koty odkrywaja rozkosz 

Rozpalonego kaloryfera

Bo nikt nie pamięta czym był zapiecek

 

Jesienne horoskopy do mojego życia 

Nie wnoszą niczego nowego

Wiem więcej niż przeczuwam

Boję się mniej niz każe doświadczenie Read More »


Reposted from hormeza via literami